FoodBook #1 :) Spędźmy razem dzień :) 16.05.2020 roku ( przepis na owsiankę i makrelę z grilla )
Tak jak obiecałam podsumuję dziś na blogu nasz pierwszy wspólny dzień na Instagramie połączony z FoodBookiem, opartym na mojej „diecie”. Wybrałam sobotę bo to dzień kiedy nawet w czasie kwarantanny, mamy więcej czasu 🙂 Bardzo serdecznie Wam dziękuję za każdą wiadomość, mile słowo, serduszko i to, że tak aktywne byłyście 🙂 To była pierwsza taka akcja na moim Instastory i dlatego postanowiłam, że te najbardziej aktywne osoby otrzymają ode mnie niespodziankę. Po pierwsze zaraz wejdę na Wasze konta i zostawię sporo serduszek. Po drugie jak tylko powstanie mój pierwszy E-Book, który będzie prezentem za zapisanie się do newslettera, Wy dostaniecie go, bez konieczności zapisu, jeśli wyrazicie taką chęć. Odezwę się jak tylko wszystko ruszy 🙂 To będzie moje podziękowanie 🙂
Sobota to obecnie mój ulubiony dzień w tygodniu 🙂 Przyjemnością było dzielić ją z Wami 🙂 Sobota w każdym domu rządzi się swoimi prawami. Nasza, w czasach pandemii, wygląda nieco inaczej niż zawsze. Wpływ ma na to również pora roku. Wiosną i latem każdą wolną chwilę spędzamy na naszej działce, tak też było i tym razem. Jednak głównym bohaterem tego dnia był mój „dietetyczny” FoodBook 🙂
Podsumujmy ostatnią sobotę 🙂
Długie sobotnie poranki często zmieniają się w szybkie, ale tym razem obudziłam się po 8 :P), zaczęłam dzień od ciepłej wody z sokiem z żurawiny, który z mniejszą lub większą radością pije teraz każdego ranka. Podczas tego rytuału zawsze towarzyszy mi kot 🙂 Zdegustowany brakiem kawy z mlekiem 😉
W czasie kiedy przygotowywałam swoje śniadanie, wstawiłam pranie, a mój Mąż pojechał na szybkie zakupy do Lidla. Na I śniadanie wg harmonogramu miałam owsiankę z owocami. Od dłuższego czasu jadłam owsiankę tylko na wodzie, bez owoców, ale w II etapie „diety” mogę jeść owoce jagodowe i korzystam z tej opcji na wypasie 😉
Przepis na moją owsiankę:
- 3 łyżki płatków owsianych górskich
- szczypta soli
- 1 łyżeczka oleju kokosowego ( z górką )
- zimowa mieszanka przypraw ( wg gustu )- można pominąć lub dodać tylko cynamon
- dowolne owoce jagodowe ( świeże lub mrożone )
- 1/2 szklanki wody lub mleka kokosowego ( karton )
Wszystkie składniki umieszczam w małym ( bardzo starym ) garnku i gotuję powoli, daję czas owocom aby się rozpadły. Następnie gotuję kila minut. Gotową owsiankę przekładam do ulubionej miseczki i posypuje owocami.
Sobotnie zakupy rozpakowane:
Torby na działkę zapakowane, Roomba puszczona więc ruszamy na RODOS 😉
Na działce ostatnio sporo zmian, o części pisałam tu ( klik ), a kolejny wpis myślę, że pojawi się pod koniec czerwca. W tym roku zimni ogrodnicy dali popalić mojej malutkiej wisterii 🙁 . Może jeszcze odbije, ale w tym roku już nie zakwitnie. Ona wiele przeszła…była dwa razy przesadzana, raz skoszona… Nie ma dziewczyna łatwego życia.
Nie planowałam pracować na działce, zamierzałam czytać tylko E-Booka Marty Krasnodębskiej i uczyć się o tym jak wydać własnego E-Booka, ale w tzw międzyczasie zrobiliśmy pierwszą rabatę 😉 ( zdjęcie wyżej po prawej ).
Wcześniej jednak, czas na II śniadanie 🙂 Czyli wg harmonogramu kanapki z wafli ryżowych. Dziś wybrałam hummus i pomidora 🙂
Między drugim śniadaniem, a obiadem czas na przekąskę 🙂 Czyli owoce jagodowe 🙂
Praktycznie cały dzień spędziłam z telefonem w ręku, odpisywałam na Wasze wiadomości, edytowałam zdjęcia i starałam się aby wszystko co publikowałam było ładne i estetyczne 🙂
Kawa na działce zawsze smakuje lepiej 😉
Czas na obiad. Niestety nie wszystko poszło wg planu 🙁 Zapomniałam zabrać z domu szparagi, pomidorki się spaliły, ryba ( filet ) wyschła podczas pieczenia na wiór, a bakłażan miał tyle wody, że skończył jako skórka 🙂 Ogólnie nie było to złe, ale nie było też pyszne. Filet z ryby słabo nadaje się do pieczenia na grillu, ale może to wina ryby.
Nie poddaję się, będę próbowała 🙂
Obiecałam Wam przepis na makrelę z grilla i oto on. Nie mam zdjęć z etapów jej przygotowywania, ale uzupełnię jak tylko ponownie wyląduję na grillu 🙂 Makrela z grilla to uczta smaków…obłędna! Świeżą makrelę kupicie w Lidlu, ryby pakowane są po dwie sztuki 🙂
Przepis ( na dwie osoby ) na makrelę z grilla:
- 2 świeże makrele
- masło
- czosnek
- sól
Makrelę należy dokładnie umyć, nie wymaga czyszczenia z łusek. Następnie osuszamy ją ręcznikiem papierowym.
Makrelę nacinamy w trzech-czterech miejscach ( zależy od wielkości ryby ). Nacinamy delikatnie aż poczujemy lekki opór. Tak postępujemy z obu stron ryby.
Solimy rybę. Zarówno wnętrze jak i „zewnętrze” 🙂 W każdą szparkę 😉
W każde nacięcie wkładamy plasterek masła i ząbek czosnku ( nie rozgnieciony, ewentualnie przecięty na pół ząbek ).
Do brzuszka wkładamy plastry masła i około 2-3 ząbki czosnku ( całe ).
Owijamy szczenie folią aluminiową wysmarowaną masłem lub oliwą ( skórka lubi się przykleić ).
Pieczemy na grillu około godziny do 2 godzin. Zależy od grilla, intensywności żaru, a nawet pogody.
Jeśli pieczecie na tackach, bez foli to pieczcie, aż się upiecze 😉 Ja tak nie piekłam, bo mam malutkiego grilla.
Spróbujcie! Ta ryba to obłęd 🙂
Do zjedzenia została tylko kolacja, czyli zupa Botwinka z mięsem i ziemniakami 🙂
I dzień się skończył 🙂 To była wspaniała sobota. A dziś niedzielnie siedzę sobie na działce i piszę obiecane podsumowanie. Zaraz wstawię zdjęcia i opublikuję dla Was ten posty 🙂
Wasze niektóre wiadomości 🙂
Wieczorem zostawiłam Wam ankietę, czy chcecie ponownie powtórzyć taki dzień i oto wyniki 🙂
Nie dość, ze chcecie 🙂 To jeszcze cały tydzień! Szok 🙂 Dziękuję 🙂 I tak się zastanawiam czy ten tydzień będzie odpowiedni…
Oto konta na Instagramie, które wyróżniłam za wczorajszą aktywność i tak jak wyżej pisałam odezwę się jak będzie gotowy E-Book 🙂 A teraz biegnę do Was zostawić serduszka 🙂 ( moje Koleżanki, które były aktywne nie są na liście, ale Wy wiecie dziewczyny :*…pierwsze ocenicie E-Booka 🙂 )
WYRÓŻNIONE KONTA NA INSTAGRAMIE:
- aniazapolny
- asiareniahelena
- martullenka
- qamyczek
W tym tygodniu możemy spróbować spędzić razem czas, ale nie wiem jak to wyjdzie, a nie chcę Was rozczarować 🙂 Ale okej 🙂 Spróbuję 🙂 Może nie będzie tak intensywnie jak wczoraj, ale będzie codzienny FoodBook i ekstra sobota 🙂 W niedzielę odpoczniemy 🙂 Mam nadzieję, że będziecie aktywne i Wy również będziecie dzieliły się swoim tygodniem. Jeśli mnie oznaczycie to zobaczę co porabiacie 🙂 Najbardziej aktywne wg mnie osoby, nagrodzę jakimś niepublikowanym przepisem 🙂
Jeszcze raz dziękuję 🙂
Wszystko wygląda baaardzo smakowicie ,ale makrela z masełkiem skradła moje serce😍no I mina kota….😁😁
Kot to Mistrz 🙂 Dziękuję