Złota 5! #2

Złota 5!, czyli 5 „różności”, które polecam i z których sama korzystam. Będą rzeczy do domu, aplikacje, kosmetyki, produkty spożywcze, przydasie… no różne różności 🙂 O każdym mogę powiedzieć, że zmienił moje życie lub bardzo ułatwił, że nie wiem jak bez niego żyłam, że jest najlepszy, mogę też coś kochać i zachwycać się bez końca więc kiedy takie frazy będą się powtarzać to nie hejtujcie 🙂 Bo w końcu to Złota 5! i jeśli coś tu trafiło znak to, że polecam na 100%!  Czasami coś ma jakiś minus, ale zawsze uczciwie o nim wspomnę. Mam nadzieję, że ta seria przypadnie Wam do gustu!

Jeśli kupicie coś z mojego polecenia i się idealnie u Was sprawdzi to hasztag dla tej serii brzmi #zlota5_mrsk . Możecie oznaczać mnie na Instagramie * 🙂

I jeszcze taka informacja: minimalna część z tych rzeczy, które pojawią się w Złotych 5! ma swoje recenzje na blogu. Jeśli nie ma dodatkowego wpisu, a macie pytania to zapraszam do zadawania ich w komentarzu na dole lub za pomocą Instagrama pod tym zdjęciem ( klik ).

Co dziś w złotej piątce? Serial, Kobieta Petarda, herbatka, mydło i czyszczenie nosa 😉 Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie 🙂

Kolejność zupełnie przypadkowa!

Dom z Papieru– serial oglądniecie na Netflixie i zakochacie się! Jeden z najlepszych seriali jakie widziałam! Myślę, że jest w pierwszej trójce. Serial hiszpański, opowiadający o grupie „wyrzutków” przestępców, których pod swoje skrzydła bierze tajemniczy Profesor, aby zrealizować swój doskonały plan. Jest ich ośmioro, nie znają swoich imion i planują napad na hiszpańską mennicę narodową. W ich przekonaniu robią coś dobrego, a widz w którymś momencie zaczyna się z nimi zgadzać! Fenomenalny serial! Nie chcę za wiele zdradzać, powiem jedynie, że najbardziej wkurzają mnie Tokio i Rio, a moje serce należy do Profesora i Berlina 😉 Ale KAŻDA z postaci jest doskonała, tak jak ten serial! Doskonała jest też muzyka…no kurcze wszystko! Minusik: 3 sezon nie jest tak doskonały jak pierwsze 2, ale kończy się tak, że odliczasz dni do kolejnego! Premiera 4 sezonu już 3 kwietnia 🙂

Mama Ginekolog ( jeśli jest ktoś kto jej nie zna )– szczerze mówiąc nie wiedziałam co tu wpisać…bo Mama Ginekolog to kilka kont na Instagramie,  edukacja i profilaktyka kobiet, własne produkty, blog, sklep, wspaniali ludzie, fundacja, książki, ubrania… i inne. Postanowiłam więc polecić Wam całość! Mama Ginekolog czyli Nicole Sochacki- Wójcicka to żona, mama, lekarz i bizneswomen przez duże B. Mama Ginekolog to marka. Ta kobieta jest w stanie sprzedać piasek na pustyni! Przepięknie krok za krokiem realizuje swoje plany i marzenia, jest ogromną inspiracją! Podziwiam ją, bo ciężko pracuje na swój sukces! Nie każdy jest w stanie z niczego zbudować własne imperium. Zachwyciła mnie kiedy zobaczyłam ile można zrobić i z jaką siłą działa ta Kobieta. Spływa na nią ogromny hejt, niezasłużony! Ludzie potrafią być okrutni! Jeśli nie znacie jeszcze Nicole to serdecznie Wam polecam sprawdzić o co tyle hałasu 😉 Jaką rewolucję zrobiła! Za kilka dni pokażę Wam produkty Roger Publishing, które kupiłam 🙂 Minusik: docelowa grupa to głównie mamy więc bezdzietne kobiety, jak ja, muszą sobie filtrować pewne treści.

Instagram ( klik)

Blog ( klik )

Mydło w piance do mycia rąk z Lidla– to mydło jest wspaniałe! Mam zawsze spory zapas i używaliśmy już chyba wszystkich zapachów. Moim absolutnym numerem jeden jest zapach śliwki ( obecnie niedostępny ). I nie nie nie…to nie jest sztuczny chemiczny zapach… to jest zapach prawdziwej śliwki dokładnie ten sam, który czujemy wyciągając ze śliwki pestkę, lub wgryzając się w skórkę…obłędny! Wszystkie mydła z tej serii pachną bardzo naturalnie i każde bardzo lubię 🙂 Cena to niecałe 4 zł. Najlepsze 🙂 Minusik: nie pojawiają się nowe zapachy i trudno kupić zapach śliwki, a drugi to brak wkładów do uzupełnień w celu zmniejszenia zużycia plastiku.

Woda morska do czyszczenia nosa– produkt bez którego już ciężko byłoby mi funkcjonować. Oczyszcza nos i zmniejsza ryzyko infekcji. Dwa „psiki” rano i już. Zaczęło się od bólu ucha. Pani laryngolog powiedziała, że nie sprzątam w nosie…hmm poczułam się urażona 😉 Powiedziała, że nos trzeba czyścić wodą morską i będzie mniej infekcji. Nie uwierzyłam…aż nie zaczęłam stosować. Codziennie rano i wieczorem czyszczę nos, schodzi wszystko 🙂 I taka uwaga, nie ma znaczenia jakiej firmy kupicie wodę morską, ja kupuje najtańszą, jedynie zwróćcie uwagę aby to była 100% woda morska, bez dodatków. O właściwością wody morskiej przeczytacie więcej tu ( klik ). Minusik: Aptekarze wciskają wodę morską z dodatkami, więc abyście faktycznie kupili odpowiednią to zapytajcie czy jest dla dzieci od 1mc życia. Dadzą Wam spokój 😉

Zielona herbata z bławatkiem- jestem w teamie kawa, ale jesienią i zimą piję herbaty litrami, ta jest jedną z moich ulubionych. Obłędnie pachnie, jest pyszna i delikatna w smaku. Doskonała zarówno na ciepło jak i na zimno, zawsze bez cukru ale latem jako mrożona, słodzona syropem klonowym z kostkami lodu…spróbujcie kiedyś 🙂 … Uwielbiam! Minusik: przy odrywaniu etykietki od torebki z herbatą, torebka się lekko rozdziera. Trzeba być bardzo delikatnym.

Na koniec jeszcze bonusik, jedna ze scen z serialu Dom z papieru 🙂 Bella Ciao!

________________________________________________________________________________________________

I to wszystko na dziś 🙂  Piszcie co u Was ma status Złotej 5! 🙂

Inne wpisy z tej serii:

• Złota 5! #1 ( klik )

Przypominam o hasztagu: #zlota5_mrsk jeśli kupicie coś z mojego polecenia w tej serii i zakochacie się tak jak ja 🙂 to koniecznie oznaczcie mnie na Instagramie 🙂

* Od dłuższego czasu ja i Facebook nie możemy się dogadać…dlatego nie zamierzam inwestować w niego swojego czasu i pieniędzy. Będę tam promować moje posty, ale nic poza tym. Dlatego jeśli chcecie mieć ze mną kontakt to tylko przez Instagram ( klik ) lub maila mrsk.pl.blog@gmail.com 🙂